niedziela, grudnia 23, 2007

" Jak dobrze miec sasiada"

Swieta tuz tuz, nawet to za malo powiedziane. Dobry sasiad to wielki skarb. Nawet najblizsza- kochajaca rodzina nie zastapi DOBREGO SASIADA. Rodzina bywa nieraz daleko- sasiad jest zawsze blisko.
Tak sie szczesliwie sklada, ze nigdy nie mialam zlych sasiadow. Moze dlatego nie zdawalam sobie sprawy o waznosci, o rzeczywistej wartosci dobrego sasiada. Osobiscie mam wiele do powiedzenia na ten temat.
Pare lat temu zmienilam miejsce zamieszkania. Jako 70- paro letnia osoba poszlam mieszkac "wsrod tzw.obcych. Niedlugo potem przeszlam operacje stawu biodrowego. Nigdy nie zapomne tych dni .Bylam zdana na laske osob trzecich. Corka- wspaniala osoba, idealna opiekunka starych-chorych osob-mieszka w odleglosci okolo 20 km. Ma swoja rodzine i nieletnie dziecko. Nie mogla byc ze mna 24 godz. na dobe.
Vis a Vis mam dwoje ludzi - MATKA - kobieta w srednim wieku i SYN - mlody czlowiek pracujacy zawodowo. To sa dla mnie osoby NIEZASTAPIONE. Sa dla mnie wszystkim, o kazdej porze dnia i nocy wiem, ze w odleglosci 2 metrow, mam osoby na ktore moge zawsze liczyc.

Nie znajduje odpowiednich slow, zeby okreslic wdziecznosc na jaka zasluguja.
Zwykle-BOG ZAPLAC-to za malo.
Ale oprocz tego pozostaje mi tylko modlitwa.
Tymi osobami sa:
Pani Krystyna i Pan Antoni.
Odwaze sie powiedziec, ze
NIKT NIE MA TAKICH SASIADOW.
Niech IM Bog blogoslawi.

1 komentarz:

krystyna pisze...

Jest takie przyslowie,
lepszy sasiad blisko, niz brat daleko.
Dzisiaj tak naprawde nie jest latwo znalezc dobrego sasiada.
Ty masz to szczescie, ze masz Najlepszych Sasiadow.
Serdeczne pozdrowienia i podziekowania dla Pani Krysi i Pana Antoniego.