piątek, maja 29, 2009

Uzdrawiający śmiech

Uzdrawiający uśmiech

Nie przypadkowo władcy mieli przy sobie błaznów, którzy wesołym słowem poprawiali im humory i szczędzili nerwy. Udowodniono, że śmiech jest skutecznym lekiem. Biochemiczna „ burza”mająca miejsce w organizmie podczas śmiechu i chichocie przegania zmęczenie, oczyszcza górne drogi oddechowe i poprawia krążenie krwi. Śmiech rozwija płuca i polecany jest osobom cierpiącym na astmę i choroby oskrzeli.
Podczas śmiechu gruczoły wydzielania wewnętrznego produkują substancję uśmierzającą ból głowy. Oprócz tego śmiech jest doskonałą gimnastyką dla jelit. Wpływa pozytywnie na cały organizm, zwiększa odporność, daje siły, wigor i przedłuża życie.
Podczas śmiechu w ruch wprawianych jest ponad 80 różnych mięśni, zwiększa się dopływ krwi do mózgu, w wyniku czego proces myślenia jest bardziej efektywny. Jednocześnie organizm wydziela więcej antyciał, które chronią go przed wirusami i bakteriami.
Śmiejąc się zwiększamy wydzielanie leukocytów, które walcza z chorobami, w tym również z rakiem. Lekarze od zarania mają w swym arsenale lekarstw - śmiech.
W swoim czasie Amerykanin N.Kazins wprowadził lekarzy w zdumienie, pozbywając się postępującego, ich zdaniem nieuleczalnego paraliżu, za pomocą śmiechu. Oglądał on codziennie komedie, czytał humorystyczne czasopisma. Porównał działanie śmiechu do codziennego biegu na miejscu. W rezultacie stworzył na uczelni wydział badań i leczenia śmiechem.
Obecnie liczba „śmiechoterapeutów” w USA zbliża się do tysiąca. Zauważono, że wszystkie osoby długo żyjące mają rozwinięte poczucie humoru, są wesołe, umieją zachować optymizm..
Pewien Irańczyk na pytanie, jaka jest tajemnica jego długiego życia, odpowiedział:” Mam wesołe usposobienie”-
Zapamiętajcie, ludzie rozrywkowi i optymiści żyją dłużej, a przy tym weselej.

W czasie wielkiej depresji prezydent Roosevelt zwrócił się do swojej nacji następującymi słowami: ”My Amerykanie, jesteśmy wielkim narodem i musimy się nauczyć śmiać”. Podjęto wtedy kroki, aby produkowano więcej komedii, zwiększono ilość i nakłady wydawnictw satyrycznych.
Kiedy człowiek się śmieje, nawet bez przyczyny- zmuszając się, to w jego mózgu produkowana jest substancja poprawiająca humor.
Według poglądu psychologa Pola Ekmana śmiech uwalnia hormony szczęścia. Śmiejąca się osoba nie może być nieszczęśliwa.
Niektórzy są przekonani, że Amerykanie w 30-tych latach wyszli z wielkiego kryzysu przy pomocy śmiechu..
Niektórzy z nas powinni pozbyć się złego nawyku bycia zawsze poważnymi, ciągle zmartwionymi, jakby zwaliły mu się na głowę wszystkie nieszczęścia świata. Jeżeli ktoś uważa, że jest mu w życiu źle, niech wspomni ludzi, którzy też żyją nie najlepiej, a być może i gorzej, ale potrafią się weselić, jak choćby na przykład w Brazylii i Argentynie na karnawałach.
Śmiech jest również skutecznym i bezpłatnym środkiem kosmetycznym. Śmiejąca się osoba zawsze wygląda młodo. Ponieważ śmiech wprawia w ruch mięśnie twarzy, które zwykle pracują rzadko, tym samym poprawia się krążenie krwi, skóra twarzy otrzymuje więcej tlenu i substancji odżywczych.
Śmiech potrzebny jest również i zdrowym osobom i powinien być traktowany jako środek profilaktyczny, wzmacniający organizm i poprawiający nastrój.
Żyjmy więc wesoło, uśmiechajmy się, śmiejmy i chichoczmy, a będziemy żyć długo i szczęśliwie. W tym powiedzeniu jest duuuużo prawdy.




poniedziałek, marca 16, 2009

czwartek, marca 12, 2009

Kody młodości


W jaki sposób określić rzeczywisty wiek człowieka? Z pewnością nie powinniśmy opierać się w tym przypadku jedynie na metryce urodzenia, gdyż ta nie zawsze mówi prawdę. Kiedy w okolicach pięćdziesiątki znajdziesz się na zjeździe absolwentów twojego rocznika, czeka cię spore zaskoczenie. Spotkasz paru ludzi, których znasz doskonale i takich, których zupełnie nie będziesz mógł sobie przypomnieć...

Kody młodości:
http://www.drbardadyn.com/kody/

środa, lutego 25, 2009

piątek, lutego 20, 2009

wtorek, lutego 03, 2009

A cup of tea... for cold winter.

Photobucket

We come to love not by finding the perfect person but by learning to see an imperfect person perfectly!
Milosc nie polega na znalezieniu perfekcyjnej osoby, lecz na nauczeniu sie widzenia nieperfekcyjnej osoby jako perfekcyjna.

The beginning of love is to let those we love be just themselves, and not twist them with our own image-otherwise we love the reflection of ourselves that we find in them.

Authors unknown

piątek, stycznia 23, 2009

czwartek, stycznia 15, 2009

wtorek, stycznia 06, 2009

Jestem uzależniona.....

Test- niestety- jak wykazal mój test, jestem uzależniona od Internetu i pewnie muszę trochę więcej uważać, by nie popasć w calkowity nalóg.




You Are 77% Addicted to the Internet



In your opinion, life without the internet is hardly worth living.

Could be, but you probably need a bit more fresh air and sunshine to think clearly.

poniedziałek, grudnia 29, 2008

sobota, grudnia 27, 2008

Znalezione ... w Internecie

Syndrom Starczego Braku Skupienia Uwagi /SSBSU/.

Przejawia się on następująco:
- Decyduję się na podlanie ogrodu.
- Kiedy rozwijam wąż do podlewania ogrodu, patrzę na mój samochód i stwierdzam, że wymaga umycia.
- Kiedy udaję się po kluczyki do samochodu zauważam leżącą na stole pocztę i rachunki, które wcześniej wyjęłam ze skrzynki.
- Postanawiam przejrzeć pocztę przed umyciem samochodu.
- Kładę kluczyki na stole i wrzucam reklamy do kosza i zauważam, że jest pełny.
- Decyduję się odłożyć rachunki i opróżnić kosz.
- Wtedy przychodzi mi na myśl, że wychodząc z koszem do śmietnika będę blisko skrzynki pocztowej więc mogę najpierw wysłać rachunki płatne czekiem.
- Biorę do ręki leżącą na stole książeczkę czekową i stwierdzam, że
został mi jeden czek. Nowa książeczka czekowa jest w biurku w gabinecie.
- Wchodzę do gabinetu a na biurku stoi puszka Coca Coli, którą niedawno piłam.
- Stwierdzam, że Coca Cola jest ciepła i trzeba ją wstawić do lodówki.
- Idąc do kuchni z Coca Colą w ręku zwracam uwagę na kwiaty na parapecie wymagają podlania.
- Odstawiam Coca Colę na parapet i odkrywam leżące tam moje okulary, których szukałam od samego rana.
- Postanawiam, że lepiej będzie jeżeli je zaraz położę z powrotem na
biurko, ale najpierw podleję kwiaty.
- Odkładam okulary na parapet i idę do kuchni po wodę. Nagle zauważam pilota telewizyjnego. Ktoś zostawił go na stole kuchennym.
- Zdaję sobie sprawę, że wieczorem kiedy będziemy chcieli oglądać
telewizję będę znowu szukać pilota i nie przypomnę, że jest na stole kuchennym.
Decyduję się położyć go na miejsce przy telewizorze. Tam gdzie powinien być. Ale najpierw podleję kwiaty.
- Przy nalewaniu wody do dzbanka wylewa się trochę na podłogę. Odkładam pilota na stół, biorę szmatę i wycieram podłogę.
- Wracam do pokoju i próbuję sobie przypomnieć co ja właściwie chciałam zrobić.

Pod koniec dnia:
Ogród jest nie podlany
Samochód jest nie umyty
Rachunki są nie zapłacone
Puszka ciepłej Coca coli stoi na biurku
Kwiaty są suche
Jest tylko jeden czek w mojej książeczce czekowej
Nie mogę znaleźć pilota telewizyjnego
Nie mogę znaleźć moich okularów
I nie wiem co zrobiłam z kluczykami od samochodu

A kiedy zastanawiam się dlaczego dzisiaj nic nie zostało zrobione jestem naprawdę zdumiona, bo wiem, że przez calutki dzień byłam bardzo zajęta i jestem rzeczywiście zmęczona.
Właściwie zamiast rozsyłać ten tekst powinnam robić coś innego.
Ale nie pamiętam, po co siadłam do kompa. :-)

Nie śmiej się, jeżeli to nie jesteś Ty, Twój dzień nadchodzi ! ;-))

środa, grudnia 10, 2008

World of Treasures Party soon...

World of Treasures Party very soon...
The House in the Roses

niedziela, listopada 30, 2008

sobota, listopada 29, 2008

Wdzięczność


Sexy Comments & Profile Graphics ......

I am grateful for my online friends!

środa, października 15, 2008

The Inn of the Sixth Happiness






More:
YouTube


Eleanor inspired me to watch this touching, beautiful mowie. Eleanor's site:

Thatchwick Cottage

poniedziałek, września 22, 2008

InterneTional Award





Sandra - Barry Manilow


Lyric:
She's a great little housewife
Though sometimes she talks like a fool
But she helps at the store in the holiday rush
And she picks up the kids after school
And she puts down the phone when her husband comes home
And she changes from mother to wife
'Til she feels the words hanging between them
And she hangs by her words to her life

She says I swear I love my husband, I love my kids
I wanted to be like my mother
But if I hadn't done it as soon as I did
Oh there might have been time to be me
For myself, for myself
There's so many things that she wishes
She don't even know what she's missin'
And that's how she knows that she missed

She's a sweetheart, except when she's moody
It's hard to get through to her then
Depressed for a while when the youngest was born
Oh but that happens now and again
She might take a drink with the housework
Or when Michael's kept late at the shop
A Martini or two before dinner
But she always knows when to stop

She says I swear I love my husband and I love my kids
You know I wanted to be like my mother
But if I hadn't done it as soon as I did
Oh there might have been time to be me
For myself, for myself
There's so many things that she wishes
She don't even know what she's missin'
And that's how she knows that she missed

Oh they used to hold hands at the movies
Now it's seldom if ever they go
Once you've paid for the sitter and parkin' the car
There's no money left for the show
She was doing the dishes
When a glass fell and broke on the tile
And she cut her wrist (quite by mistake)
It was real touch and go for a while

She says Oh God I love my husband and I love my kids
You know I wanted to be like my, my mother
But if I hadn't done it as soon as I did
Oh there might have been time to be me
For myself, for myself
There's so many things that she wishes
She don't even know what she's missin'
And that's how she knows that she missed

środa, września 17, 2008

Jimmy's Birthday

20-Saturday is Jimmy's Birthday!


HAPPY BIRTHDAY to YOU JIMMY




wtorek, września 09, 2008

poniedziałek, września 01, 2008

Widok z mojego okna




Widok z mojego okna

" Kiedy patrzę hen daleko....co wyliczę, to wyliczę , ale zawsze wtedy powiem - że najbardziej mi żal." Tak śpiewała nasza wspaniała piosenkarka Maryla Rodowicz. Mnie nie jest żal" kolorowych jarmarków, blaszanych zegarkow", tylko mi żal, że te cuda techniki przyszły dla mnie trochę późno. Tego nie da się cofnąć i trzeba się cieszyć tym co jest!
A mnie już wystarczy nawet widok z mojego okna i balkonu.
Widzę jaki piękny jest świat, mam tyle czasu , by powspominać moje wycieczki po Polsce, która jest przecież przepięknym krajem!
Dziś widok z mojego okna cieszy moje oko - mam tyle zieleni, wspaniałych drzew, a moim najbliższym przyjacielem jest cudowny, wysoki do 4-ego pietra MODZRZEW. Zagląda na mój balkon i cieszy moje oko w ciągu całego roku. Często pod nim przesiadują gołębie i nic nie pozostaje jak tylko zanucić cicho za "starzykiem" ze śląska -"pyk, pyk, pyk z fajeczki, duś, duś, duś gołąbeczki, fajeczka, gołąbeczek, ławeczka, ogródeczek - i w kadłubku TRZOS - to starzyka los".
Na dodatek mam swoje balkonowe pomidory, kwiaty, zioła i tylko mogę znów zanucić - " i cóż mi więcej trzeba, gdy Wisła w dole lśni , a w górze błękit nieba, a to już wystarczy mi".